W 1861 r., po śmierci swego męża, księcia Alberta, brytyjska królowa Wiktoria pogrąża się w tak głębokiej żałobie, że cały dwór zaczyna się niepokoić o jej zdrowie i wizerunek monarchii w oczach poddanych. 42-letnia wówczas władczyni opuszcza Londyn, zaszywa się w posiadłości na wyspie Wight, nie chce pokazywać się publicznie ani nawet opuszczać swego domu, w którym wszystko musi nadal być tak, jak za życia męża.